Niestety niedługo połowa stycznia a śniegu jak nie było tak nie ma , a nawet się nie zapowiada by był .
Jedynie temperatura minusowa przypomina jaką mamy porę roku .
Za tydzień u nas ferie , mamy jeszcze nadzieję że śnieg zdąży nasypać i że będą białe :)
A póki co wybraliśmy się na spacer w poszukiwaniu oznak tej niewidocznej zimy .
W parku znaleźliśmy lód na rzece, namiastka śniegu a dla dzieci istne szaleństwo .
Gonitwom , ślizganiu nie było końca .
Oczywiście wszystko odbyło się w bezpiecznych warunkach - woda pod lodem miała może z 2 cm. więc
nie było mowy o umoczeniu się w razie załamania tafli lodu .
,Jedynie co można było zmoczyć to rękawiczki od zabawy kawałkami lodu .
Weronika podczas zabawy miała tak ciepłe rączki że kawałek lodu przykleił jej się do rękawiczki .
Mimo braku śniegu zabawa i tak był a przednia .do domu wróciliśmy zmęczeni ale szczęśliwi
z czerwonymi noskami :)
Zima daje nam szerokie pole do popisu w doborze garderoby .
Możemy ubierać się warstwowo (na cebulkę), łączyć ze sobą rzeczy cieńsze i grubsze, owijać szalami i chustami .
Aby nieco odmienić zeszłoroczną kurtkę Weroniki , na wierzch założyłam kamizelkę futrzak .
Kurtka wygląda jak nowy ciuszek , a i Weronice cieplej po pleckach .
Niby nic a zmianę widać od razu :)
rajtki Calzedonia
buty ,szal H&M
reszta sh
Cudownie popatrzeć na te piękne kolorki widniejące na buzce Weronisi. Śliczna kurteczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudownie popatrzeć na te piękne kolorki widniejące na buzce Weronisi. Śliczna kurteczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękujemy :)tak te kolorki,wystarczy by tylko wystawiła nos za drzwi i już są:) pozdrawiamy
Usuńja już się boję, że wpadną dzieciaczki ;) A zima ma podobno przyjść.
OdpowiedzUsuńOne to i pewno wpaść by chciały ,tak w ten lód kopały (bo wiedziały że pod spodem kałuża :)
Usuń