mamy i my-spódniczka z pepco

 
































Ze sklepem pepco nie było mi za bardzo po drodze .Nie dlatego że nie ma w pobliżu , ale że te kilka zakupów które tam zrobiłam okazały się porażką.

Pierwszy zakup-spodnie dla syna po wypraniu okazały się zszyte z dwóch różnych materiałów.A tuniki dla Weroniki po praniu wyglądały jak sito.
Ale od czasu do czasu zaglądałam ,patrząc jak na fb pokazujecie ciuszki sama miałam ochotę coś kupić.Wpadły mi w oko spódniczki tiulowe -ale pech nie było naszego rozmiaru .
Dopiero za entym razem trafiłam .I jest udało się ! mamy naszą pepcową  tiulówkę.
Jeszcze kupiłam sukieneczkę bez rękawków z dołem tiulowym ale o niej innym razem.
Mam nadzieję ze tym razem ubranka się sprawdzą ,a ja częściej do pepco będę zaglądać:)

 

                            

spódniczka pepco
bluzeczka Next
rajtki mothercare
buty Zara