sobota, 8 listopada 2014

Czas

Pamiętam ten dzień jak wczoraj gdy pierwszy raz zobaczyłam córeczkę.
Taka malutka ,bezbronna kruszynka całkowicie ode mnie zależna.
Z niecierpliwością czekałam na pierwszy ząbek .Potem na pierwsze słowo ,pierwszy krok.
Patrzyłam jak pomalutku ta mała istotka zaczyna się usamodzielniać.
Pierwsze samodzielne próby jedzenia . Próby samodzielnego ubierania się.
A teraz ta dwuletnia dzieczyna (jak sama się określa) Weronika jest istotką samodzielną
 oczywiście na tyle na ile dwulatek może nim być.Ja jako matka patrzę na Nią i widzę
małą osóbkę mającą swoje zdanie ,potrafiącą dopiąć swego.
Ale także opiekuńczą ,wrażliwą ,pomocną w stosunku do innych.
Patrzę i jestem dumna że mam taką Weronikę.
Ale też patrzę i zastanawiam się co jej przyniesie los.
Oby wszystko co najlepsze .
To takie moje rozmyślania gdy patrzę jak słodko śpi.
A fotki z tych poprzednich słonecznych dni.


















































czapka Broel
kamizelka futrzak Girl2Girl
polar George
spodnie H&M
trampki CCC


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz